DRUGI SCENARIUSZ : SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI Z OKAZJI DNIA NAUCZYCIELA PIOSENKA BUŁATA OKUDŻAWY-POWITANIE GOŚCI dzwonek na lekcję SPRZĄTACZKA 1 - Boże drogi jak te dzieci śmiecą !Zawsze po długiej przerwie to samo! Smieci, ogryzki i puste butelki po napojach! A dzisiaj rano cały korytarz był czyściutki! I cała robota od nowa!
zapytał(a) o 21:14 Śmieszny scenariusz Musze znaleźć jakiś śmieszny scenariusz do szkoły, ale nigdzie nie mogę go znaleźć. Jak macie to przyślijcie linkZ góry bardzo dziękuję ! Odpowiedzi -Dzień dobry!- tak tak, dzien dobry...-Co pan taki zdenerwowany? pierwszy raz?- tak tak... stały bywalec?-nie no... szosty raz szosty...-pali pan?-jak mam to palę, ma pan?-tak... taką propozycje!... umowe, ja pojde zapytac sie za pana a pan za mnie. Rozumie pan, nie swoje dziecko to mniejszy stres..-jak to nie moje dziecko?- no pan sie za pyta o moje dziecko a ja za pana...-aaa... ALE?!-Alee?!-Alee?!-Alee?!-dobra dobra idź pan już pierwszy-a dlaczego ja?-no dalej dalej aleeee?-gratuluje dziewczynka...-no... :/ wie pan co?! dziewczynek w domu to ja mialem już po tąd, a teraz to ja juz mam po tąd...-ee... no to teraz pan...-co znowu ja?-Aleee?- co ale? jakie ale?-Umowa!-aaa umowa... :/-Gratuluje! taki z pana kolega tak?-nono co?-taki z pana kolega tak?-nono co?-gratuluje dwoch synów...-HEH... ma sie ta dwururke...- To niech ją sobie pan przeczyści, obaj czarni... Żeby człowiek był syty, musibardzo dużo mięsa mnie się robić nie chcebo do miasta wyjechała cała ja protestuje więcej nic nie rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Jestem rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Blokowałem autostradęlecz to wszystko nic nie dajeNa stodole napisałem,,koniec świata? żółtym sprayem. (sprayem) tak protestuje (tuje) więcej nic nie rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Jestem rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Mam dwadzieścia sześć hektarów (tarów)Chodzę po nich wolnym krokiem (krokiem)Chociaż nic nie siałem(siałem),jęczmień rośnie mi pod okiem(okiem) tak protestuje (tuje) więcej nic nie wyhoduje.(duje)Jestem rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Jestem rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Jeszcze raz wszyscy razemJestem rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie)Jestem rolnik (rolnik) rolnik (rolnik)rolnik sam w dolinie (rolnik sam w dolinie) Idę dzisiaj tańczyć bo sobota jest,Wszystkim będę stawiać w końcu ma się ten moment przyszło czekać mi 6 dni,Żadna w dzikim tłumie się nie oprze mały problem tylko na mnie spadł,Bo jak zwykle idzie ze mną starszy Let's go! Na tańce go go go!Na tańce go go go!Na tańce go go go!Na tańce go go go!Na tańce go go gooooooooooooo!Yeeee zrobimy show!Raz przesiedział w Stanach prawie 8 lat,Gdzieś w Teksasie na wieżowcach azbest z nim idę to u dziewczyn nie mam szans,Na parkiecie wpada w swój kowbojski pójść bez niego by nie robić wsi,A on co sobotę wciąż powtarza Let's go! Na tańce go go go!Na tańce go go go!Na tańce go go go!Na tańce go go go!Na tańce go go gooooooooooooo!Yeeee zrobimy show!Ale jaki show? RobakiJa nic nie poradzę, że podobam obok mnie tańczyły takie zdążyłem tak jak przysłowiowy dym,One pod wrażeniem wielkim były sam koniec rzekły mi dosadnie dość,Że wyglądam jak z innej planety Go go! Do domu go go go!Na tańce go go go!Do domu go go go!Na tańce go go gooooooooooooo!Yeeee! Zrobimy ja w Krakowie nic nie poderwę!Go Go! Do domu go go go!Na tańce go go go!Do domu go go go!Na tańce go go gooooooooooooo!Yeeee! Zrobimy show!No gdzie wszyscy są?! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Piosenka pt. „Na wędrówkę” podręcznik Wesoła Szkoła cz. I klasa I (kaseta audio) 6. Wiersz „Na wakacje” Po raz ostatni zadźwięczał dzwonek jutro wakacje, lekcje skończone! Przeszliśmy wszyscy z klasy do klasy z drugiej, do trzeciej, z trzeciej do czwartej choć na świadectwach trójki są czasem, więcej jest na nich
Katalog Aneta Pluskota, 2011-11-08WrocławOgólne, ScenariuszeScenariusz uroczystości klasowej z okazji Dnia Mamy i Taty DZIEŃ MAMY I TATY/ UROCZYSTOŚĆ KLASOWA/ SCENARIUSZ I. TERMIN REALIZACJI: ... II. CELE: KSZTAŁTOWANIE U UCZNIÓW POSTAWY SZACUNKU, WDZIĘCZNOŚCI WOBEC NAJBLIŻSZYCH - MAM I OJCÓW, ZACIEŚNIENIE WIĘZI RODZINNYCH, INTEGRACJA SPOŁECZNOŚCI KLASOWEJ (RODZICE - WYCHOWAWCA - UCZNIOWIE). III. ODPOWIEDZIALNI: KLASA VI POD KIERUNKIEM WYCHOWAWCY. IV. ADRESACI: MAMY I OJCOWIE UCZNIÓW KLASY VI. V. PRZEBIEG - PRZYGOTOWANIE SALI DO UROCZYSTOŚCI (ZAPROJEKTOWANIE GAZETKI ŚCIENNEJ, USTAWIENIE, NAKRYCIE I PRZYSTROJENIE STOLIKÓW, ZGROMADZENIE NACZYŃ) - ROZŁOŻONE W CZASIE (W TYGODNIU POPRZEDZAJĄCYM SPOTKANIE I W DZIEŃ KLASOWEGO ŚWIĘTA). - POWITANIE PRZYBYŁYCH GOŚCI PRZEZ WYCHOWAWCĘ KLASY, W IMIENIU SWOIM I UCZNIÓW - CZĘŚĆ ARTYSTYCZNA PRZYGOTOWANA PRZEZ UCZNIÓW POD KIERUNKIEM WYCHOWAWCY - POCZĘSTUNEK (CIASTO, HERBATA, KAWA) – UCZNIOWIE USŁUGUJĄ RODZICOM - PODZIĘKOWANIE ZA UDZIAŁ W UROCZYSTOŚCI – WYCHOWAWCA KLASY I UCZNIOWIE. AD CZĘŚĆ ARTYSTYCZNA Scenariusz opracowano, wykorzystując rozmaite, drukowane materiały repertuarowe oraz wiersze różnych poetów. Wymaga modyfikacji - w zależności od liczebności klasy czy planowanego czasu przebiegu uroczystości. Samodzielnie należy dokonać wyboru piosenek. Ja korzystałam z nagrań "Filipinek". RECYTATOR I: Wiele lądów nas dzieli, mórz wiele, gór fiolety i dolin zieleń. I choć każdy mówi swą mową, ale przecież jest jedno słowo, które wszystkie połączy dzieci. Każdy pojmie słowo to sam i domyśli się, co ono znaczy, choć w każdym kraju zabrzmi inaczej. Gdy ktoś powie w Warszawie: „Mama”, w Moskwie mu odpowiedzą: „Mamasza”, a w Paryżu szepną: „Maman”. I czy „Madre” Włoch mały powie, czy też Niemiec odezwie się „Mutti”, zabrzmią słowa jak dwie bliskie nuty. W Afryce, Azji, Europie każda dziewczynka i chłopiec swoją mamę dojrzą w tym słowie. W różnych krajach żyjemy na świecie, ale, tak jak to słowo znajome, nasza przyjaźń połączy nam dłonie. Każdy mówi swą własną mową, ale każdy rozumie to słowo – pierwsze słowo u wszystkich dzieci. RECYTATOR II: Kto się o nas troszczy, najczulej patrzy na nas? Kto od złych przygód strzeże? Nasza kochana Mama! RECYTATOR III: M – jak miłość do swej córki. A – jak akacji zapach, które pamiętam z tamtego spaceru, gdy ledwo dosięgałam do jej ręki. M – jak moja, moja jedyna... i to słowo do snu szeptane: maleńka... A – jak Bethovenowska Appasionata: tyle piękna i taka w niej siła. Mama, po prostu – mama. Jak wyrazić to, co dla mnie znaczy? RECYTATOR IV: MAMA – to jedno słowo, ileż kryje w sobie treści. Z nim związane są na zawsze najpiękniejsze, niczym nie zmącone wspomnienia, nasze pierwsze radości, troski, marzenia i tęsknoty. Święto to obchodzimy w najpiękniejszym miesiącu – maju. Nawet przyroda oddaje swe piękno w kwitnących drzewach i krzewach. Niech więc i ten dzisiejszy uroczysty wieczór w naszej klasie będzie równie pogodny i radosny – bo przecież poświęcony jest naszym Kochanym Mamusiom. RECYTATOR V: Wszystkich dzisiaj zapraszamy na klasowy Dzień Mamy. Jest to jedyny dzień w swoim rodzaju, więc zrobimy to, co mamy w zwyczaju. Opowiemy coś ciekawego, zaśpiewamy coś wesołego, życzenia Wam złożymy i prezenty miłe wręczymy! A więc Mamusie – już nie zwlekamy i swe występy zaczynamy! PIOSENKA RECYTATOR VI: Najlepsze u mamy jest to, że ją mamy. Mamy ją swoją, nie cudzą Nie inną. Zawsze tę samą. I żeby nie wiem co się stało, mama zostanie mamą. Tylko jedna mama na zmartwienia. Tylko jedna na dwójkę z polskiego. Tylko jedna od bójki z najlepszym kolegą. Jedna od bólu zęba i od przeziębienia. Nie na sprzedaż. Nie do zamiany Nasza wszędzie i przez cały czas. Więc najlepsze u mamy jest to, że ją mamy i że mama ma właśnie nas. PIOSENKA RECYTATOR VII: Kochana Mamo Byłam w Tobie Zanim jeszcze sama Bez Ciebie byłam. Kochana Mamo Wprowadziłaś mnie małą Wielką gwarną drogą W wielki świat. Kochana Mamo Ty strzegłaś mnie Przed pazurami świata Przed bólem Przed zasadzkami zła Przed tym czego się bałam. Kochana Mamo Która jesteś Z szarą szmatką Z pełną siatką Z różowym kurczakiem Nad wielkim garnkiem Kochana Mamo Która jesteś zawsze jak wielka królowa jak mała myszka w ciszy domowego ogniska. (...) RECYTATOR VIII: Pamiętam, jak ściskałem Twoją rękę, idąc po raz pierwszy do szkoły. I nie wiem, kto był bardziej zdenerwowany – czy Ty, Mamo, czy ja. Stałem w tym dużym tłumie i cały czas szukałem wzrokiem Twojej sylwetki. Jakże czułem się bezpieczny, widząc, że się do mnie uśmiechasz. Razem ze mną pisałaś kółeczka, laseczki i jedynki. Z Tobą składałem pierwsze słowa w elementarzu. Chodziłaś na wywiadówki, a ja zawsze z niecierpliwością czekałem na Twój powrót. Wchodziłaś do pokoju, uśmiechałaś się i mówiłaś do mnie: jesteś moją dumą i pociechą. RECYTATOR IX: Ubierałaś mnie, stroiłaś, wiązałaś kokardy, prasowałaś falbanki. Jakże byłaś dumna, patrząc na mnie. To przy Twoim boku przeżywałam pierwszą wędrówkę do przedszkola. A potem z niepokojem czekałam na Twoje przyjście. Tak bardzo się bałam, że zapomniałaś o mnie, że zostanę w tym przedszkolu na noc. I ujrzałam Ciebie, jak stoisz w drzwiach. Jaka ulga. Mamo, jaka to była radość, że przyszłaś, że znowu byłaś przy mnie. Tobie zawierzałam moje pierwsze sekrety, że Darek pocałował Mariolę w piaskownicy, a Rafał jest moim narzeczonym i, jak będę już duża, to się ze mną ożeni. RECYTATOR X: Było kiedyś tak dobrze w długie fałdy sukienki schować głowę, wiedzieć, że mnie nie ma. Mocno, głośno śpiewało we mnie serce maleńkie ogromnego szczęścia poemat. Dni były pełne Ciebie i sny, jak Ty, ciepłe, i każda radość miała Twój głos, Twoje imię. Nie wiedziałem, co znaczy nienawidzić i cierpieć – byłem z Tobą, Ty byłaś przy mnie. Dziś masz oczy już nie takie jasne jak kiedyś, gdy mnie w ręce brałaś uśmiechnięta. Tyle dni złych i dobrych rodziło się, gasło, a tylu już dni nie pamiętam... Urosłem. [...] Co dzień o mnie się martwisz więcej. PIOSENKA RECYTATOR XI: Jestem już dorosła. Mam koleżanki i kolegów. Chodzę na dyskoteki. Nie powierzam Ci moich sercowych tajemnic. Pierwszy chłopiec, pierwsze spotkanie. To mój pamiętnik jest teraz powiernikiem najtajniejszych myśli i uczuć. Na jego kartkach jest moja radość, smutek, nadzieja, gorycz i złość. Wybacz, Kochana Mamo, Nie mogę Ci wszystkiego powiedzieć. RECYTATOR XII: Mam już swoją grupę, kolegów, z którymi muszę się liczyć, z ich zdaniem i opinią. Nie jestem pisklęciem i nie możesz mnie stale zagarniać pod swoje skrzydła. Jestem dorosły. Że późno wracam do domu? Nie denerwuj się, nic mi się nie stanie. Że nic Ci nie mówię o swoich problemach i kłopotach? Sam muszę się z nimi uporać. Ten świat dorosłych nie jest taki wspaniały. Tyle w nim zasadzek. Ciągle muszę wybierać między dobrem a złem. Mamo, nie mogę już szukać pomocy i bezpieczeństwa w Twoich ramionach, u Twych kolan. Tamten świat odszedł, a ten jest tak często bezwzględny i okrutny. Buntuję się, jestem opryskliwy. Martwisz się tym. Proszę Cię, wybacz wszystkie moje złości, gniewy i niedobroci. RECYTATOR XIII: Zagadałam się z koleżanką. Odjechał autobus. Czekam na następny i wiem, że już patrzysz na zegarek. Podchodzisz do okna, nasłuchujesz dzwonka u drzwi. Czekasz w napięciu i zdenerwowaniu. Czas upływa, a Twój niepokój rośnie. Zdyszana wpadam do mieszkania i widzę Twoją twarz napiętą, a potem ulgę, ogromną ulgę, że jestem, że wróciłam cała i zdrowa. Patrzymy na siebie, tłumaczę, że spóźniłam się na autobus. Nic nie mówisz. Siadasz na szafce, bo uginają Ci się kolana. Boże drogi, tyle zdenerwowania o godzinę spóźnienia. Idę do swego pokoju, ale mam wyrzuty sumienia. Chyba przygotuję kolację. Kraję chleb i myślę: macierzyństwo to jedna wielka troska - o zdrowie dziecka, o jego naukę, bezpieczeństwo, szczęśliwy powrót do domu, dobry wybór zawodu... Nie dalej już nie chcę myśleć. Moja dobra, moja dobra i cierpliwa Mamo, przepraszam Cię za późne powroty, za wszystkie niepokoje i za każdy bolesny skurcz serca. Bardzo, bardzo Cię przepraszam. PIOSENKA RECYTATOR XIV: Matka otwarcie oczu zamknięcie ich przed snem. Codzienna podróż pod żaglami jej spojrzeń morze łagodne pod jej dłonią. Rosnący świat coraz dalsze brzegi na których zawsze czeka. Czas ogień co wszystko spala bezsilny wobec małego węgielka jej serca. Który ogrzewa całą wielką ziemię. RECYTATOR XV: Jak Ci się odwdzięczymy za wszystko, droga Mamo? Będziemy się starali kochać Ciebie tak samo. RECYTATOR XVI: Mamusiu, wyobraź sobie, że zostajesz w domu, a ja wybieram się w podróż do obcych krajów. Wyobraź sobie, że łódź moja stoi załadowana u przystani. I teraz dobrze się zastanów, mamusiu, zanim powiesz, co mam ci przywieźć. Mamusiu, czy chciałabyś dostać mnóstwo, ale to mnóstwo złota? Tam, na brzegach złotych rzek, pola pełne są złotego żniwa. W cieniu ścieżki leśnej zaściełają ziemię złote kwiaty czampaki. Zgarnę to wszystko dla ciebie w setki koszyków. Mamusiu, czy chcesz pereł wielkich jak krople jesiennego deszczu? Przeprawię się na wyspę pereł. Tam, o brzasku, perły drżą na kwiatach łąkowych, perły kapią na trawę i perłami usiany jest piasek od bryzgu dzikich fal morskich. Mój brat otrzyma parę koni skrzydlatych, żeby mógł latać po obłokach. Ojcu przywiozę czarodziejskie pióro, co będzie samo pisać, nawet bez jego wiedzy. A dla ciebie, mamusiu, zdobędę szkatułkę i klejnoty, za które siedmiu królów zapłaciło swoje królestwa. RECYTATOR XVII: Mamo, chciałbym Ci przynieść latający dywan i kaczkę, która znosi szczerozłote jajka, żebyś żyła beztrosko – wesoła, szczęśliwa. Lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach. I dlatego, zmęczenie widząc na Twej twarzy, myślą w przyszłość wybiegam i zaczynam marzyć, że zastąpię Cię w pracy, gdy tylko dorosnę. Lecz dzisiaj za Twe troski, trudy, poświęcenie, za Twą miłość matczyną, nigdy niezachwianą, mogę tylko Twą szyję otoczyć ramieniem i szepnąć Ci do ucha – Dziękuję Ci, Mamo. Mogę zerwać na łące garść pierwiosnków młodych i, życząc ci żarliwie spełnienia Twych marzeń, serce niby dojrzałą czerwoną jagodę wraz z kwiatkami polnymi ofiarować w darze. RECYTATOR XVIII: Kocham Cię – Ty wiesz o tym – tak jak nikogo na ziemi. Patrz – wiosna, słońce złote, wiatr igra chmurami białymi. W Twoim życiu szarym i trudnym niech dzień ten będzie jasny. Wiosnę, kwiateczki, południe Bóg dał dziś dla Ciebie właśnie. PIOSENKA RECYTATOR XIX: Marysia mówi: - Piękny dzień mamy. - A jaki piękny? - Jak uśmiech mamy. Taki pogodny, jasny od rana, jak oczy matki, gdy patrzą na nas. Żeby w tych oczach była pogoda czysta jak błękit, jak modra woda, by był w nich uśmiech Jasny i świeży, to przecież od nas trochę zależy. RECYTATOR XX: Mamo, powiedz! Mamo, zrób! Mamo, pokaż! Mamo, kup! Mamo, dziura! Mamo, jeść! Mamo, boli! Mamo, nieś... A dziś święto jest Mamusi. Wiesz – dziś, Mamo, nic nie musisz! Ja sam wszystko zrobię w domu. Tylko, Mamo, trochę pomóż. RECYTATOR XXI: Czego Ci życzyć w dniu Twojego święta, Mamo? Co rok powtarzam to samo, obiecuję, przepraszam za te rozróbki nasze... Cóż, człowiek często o obietnicach zapomina i to jest przyczyna... Bo czyż to można zawsze przygotować lekcje, kiedy bywa, że tak się nie chce?! A to bójka na schodach z Jackiem – pamiętasz, Mamo? To nie ja – zaczęła się sama... A teraz zmądrzałem I wszystko już będzie dobrze, więc nie miej miny smutnej. Tak chcę, żebyś zobaczyła, jak mi się powiedzie na tym trudnym, dorosłym świecie i cieszyła się z mojej pracy, radości, zdobyczy! Tego Tobie, Mamo, i sobie życzę. RECYTATOR XXII: Wysokie czoło, a nad nim zwichrzone Włosy, na które słońce z okna pada. I ojciec jasną ma z puchu koronę,] Gdy wielką księgę przed sobą rozkłada. Szata wzorzysta jak na czarodzieju, Zaklęcia głosem przyciszonym mruczy. Jakie są dziwy, co w księdze się dzieją, Dowie się, kogo Bóg czarów nauczy. RECYTATOR XXIII: Me myśli poważnieją, przestają być dziecięce, gdy tatuś mówi: córko, miej zawsze czyste ręce. Kimkolwiek kiedyś będziesz, jakich się chwycisz trudów, strzeż rąk twych zawsze, wszędzie od życiowego brudu. Nie znaczy to jedynie, że trzeba ręce myć, lecz w sercu mieć uczciwość, dobrze i pięknie żyć. Nie plamić ust swych kłamstwem, przed fałszem zamknąć drzwi, szanować ludzką własność i bronić ludzkiej czci. Nie oszukiwać nigdy, nie brać, choć dają, więcej – to znaczy, córko miła, mieć zawsze czyste ręce. RECYTATOR V: Dziękujemy Wam za dobre dzieciństwo, spokojny, bezpieczny dom, za sobotnie wieczory pachnące smakowitym ciastem, za to, że jesteście, że istniejecie w naszym życiu. Wszystkim Mamom i Tatusiom życzymy jak najwięcej spokoju, pogodnych i pomyślnych dni. Zapraszamy na herbatę i ciasto. Tym razem upieczone nie przez mamy, ale przez nas – dzieci. Czy będzie smaczne? To już ocenicie Wy, nasi drodzy goście. RECYTATOR XXIV: My taki postulat mamy, By nie tylko dziś był Dzień Mamy. Od dziś zawsze Wam pomożemy. Na co nas stać, dopiero pokażemy. A dzisiaj bardzo przepraszamy! Za nasze kaprysy. Że Wam dokuczamy. I nie zawsze grzecznie się zachowujemy. Przeszkadzamy w pracy. Torcik palcem jemy! Kochane Mamusie, przyjmijcie życzenia – Sto lat w dobrym zdrowiu i marzeń spełnienia! PIOSENKA Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
Scenariusze przedstawień i zabaw teatralnych związanych m.in. z: Dniem Ziemi, Dniem Matki, Dniem Babci i Dziadka, książką, Dniem Policjanta, Dniem Dziecka. Scenariusze zaopatrzono w krótkie uwagi adresowane do nauczyciela. Materiały z Internetu 1. Dzień Matki – scenariusz dla klasy IV-VI i gimnazjum / oprac.
Katalog Jolanta IlnickaUroczystości, ScenariuszeScenariusz przedstawienia z okazji Dnia Matki i Dnia Ojca Scenariusz przedstawienia z okazji Dnia Matki i Dnia Ojca Adresaci: - nauczyciele klas młodszych Czas: - 26 maja Miejsce przedstawienia: - klasa Scenografia: Klasa ozdobiona jest papierowymi kwiatami w wiosennej, słonecznej atmosferze. Na stolikach oprócz filiżanek i talerzy z ciastem są świeczniki wykonane przez dzieci i ozdobione motywami kwiatowymi oraz świece, które zapalimy przed przedstawieniem. W tle napis: Witamy Mamę i Tatę, dwa ogromne serca wyklejone małymi serduszkami z czerwonego papieru, rysunki. Przed sceną- duży bukiet świeżych kwiatów. Na matach wiszą portrety rodziców wykonane wcześniej przez dzieci. Z boku na stoliku- prezenty: laurki z wyszywaną własnoręcznie serwetką oraz list do Mamy i Taty w kolorowej kopercie starannie zaadresowanej. Program: - przywitanie przez nauczyciela - wstęp (3 osoby) - I część (8 osób) - II część (10 osób) - konkursy (4 prowadzących, 12 rodziców, 12 dzieci)Scenariusz Wszystkie dzieci ustawione w półkole, odświętnie ubrane. Narratorzy występują do przodu i mówią swoje kwestie: Narrator 1: (zwracając się do dzieci) Kto nas kocha, tak jak nikt i ochrania całym sercem? I do kogo możesz przyjść z każdym smutkiem jak najprędzej? Wszyscy chórem: Do Mamy i do Taty! Narrator 2: Gdy jesteśmy przy Was - Mamo i Tato - wiemy, że nic nam nie grozi, bo Wasze serca o wszystkim wiedzą i chronią nas przed trudnościami. Witamy Was bardzo serdecznie na dzisiejszym spotkaniu (wszyscy - ukłon). Narrator 3: Święto Mamy obchodzimy zawsze 26 maja, w okrasie kwitnienia najpiękniejszych kwiatów. Pamiętamy także o naszych Tatusiach. Wasze święto będziemy obchodzić już za miesiąc. Niech to przedstawienie będzie małym prezentem od nas dla Was - kochani rodzice! Zapraszamy! Dzieci śpiewają "100 lat", jedno z nich gra na talerzach. Po piosence zaczyna się część główna. Chłopiec I (wpada zdyszany do klas) Czołem dzieciaki, co tu się dzieje? Czemu dziś w klasie jest taki ruch? Chłopiec II Nie wiesz? O jejku! Jesteś przegrany! Dzisiaj po prostu jest Święto Mamy! Chłopiec I (bardzo zmartwiony) Tak pamiętałem, tak pamiętałem! Wczoraj życzenia sam układałem. I napisałem sobie w zeszycie: "mam zachowywać się należycie".Dziewczynka I I co się stało? Coś przeskrobałeś? Kogoś pobiłeś, portki porwałeś?Chłopiec I Ach, szkoda gadać...Dziewczynka II Tomek, nie żartuj! To coś gorszego? Chłopiec III Pewnie pałeczkę dostałeś kolego... Chłopiec I Co tam pałeczki... Nic nie zrobiłem, nic nie zrobiłem! I nawet życzeń dziś nie złożyłem! Mama wesoła taka dziś wstała. Śniadanko zaraz przygotowała. A ja, o głowo, pusta makówko! Żeby choć jedno szepnąć jej słówko... Nie! Grymasiłem: łyżka źle leży, mleko za ciepłe, chlebek nieświeży, kiełbasa za tłusta, masło za chude, serek zbyt biały, kromki za grube... Jak to naprawić? Co zrobić mogę? Dziewczynka III Dosyć, bo zaraz popadniesz w trwogę. Posłuchaj lepiej rad koleżanek. One są dobrze przygotowane (gestem wskazuje na 4 koleżanki). Dziewczynka I Dziś kurze z mebli my pościeramy. Dziewczynka II Potem naczynia też pozmywamy. Dziewczynka IV Podłogę w kuchni też umyjemy. Dziewczynka V Pyszny obiadek przygotujemy. Chłopiec I (wybiega z klasy wołając:) To świetny pomysł! Pędzę do domu nim mama wróci. Dziś nic na pewno jej nie zasmuci! Chłopiec III (z ironią...) Z tego Tomeczka niezły numerek. "Kiełbaska za tłusta, za chudy serek..." Dziewczynka I (odważnie) Co obgadujesz swego kolegę? Popatrz Piotrusiu trochę na siebie. Ty nigdy w życiu nie marudziłeś? Nic? Ani ani...? Chłopiec III Może czasami... Chłopiec II Słuchajcie, przyszedł mi do głowy taki wierszyk: "Czy masz miesiąc, czy też roczek, czy czterdziestkę już przekroczysz, zawsze Mama to jest Mama, rzecz to święta! Ona wszystko rozumie i za tobą się ujmie". Wszyscy chórem Więc o Mamie swojej zawsze pamiętaj! Dziewczynka I Kochane Mamusie! Dzisiaj przepraszamy! Wszyscy chórem Za nasze kaprysy. Że Ci dokuczamy. I nie zawsze grzecznie się zachowujemy. Przeszkadzamy w pracy. Torcik palcem jemy. Dziewczynka IV A dzisiaj Mamusie przyjmijcie życzenia: Wszyscy chórem Zdrowia, pomyślności i marzeń spełnienia! Wszyscy śpiewają piosenkę pt.: "Moja Mama" (JUKA - nagranie instrumentalne). Po piosence dzieci biorące udział w pierwszej części przedstawienia przesuwają się do tyłu, a pozostali do przodu. Robi to wrażenie małego zamieszania, lecz jest to celowy zabieg. Zaczyna się bowiem druga część spotkania. Chłopiec I (zdziwiony obserwowanym "zamieszaniem" i nowym ustawieniem kolegów) Hej! Co się dzieje? Siadajcie! Przecież przed chwilą było przedstawienie dla Mamy! Dziewczynka I Było, oczywiście, wszyscy się zgadzamy! Ale kto powiedział, ze to jest dla Mamy? O Tatusiu również pamiętać wypada. Chłopiec I (zasmucony) To wszystko dla taty? Aaa...,teraz rozumiem. Ale ja żadnego wierszyka nie umiem! Dziewczynka II Nie martw się Maćku, wiersz nie najważniejszy. Ważne byś dla Taty, od dziś był grzeczniejszy. A zamiast wierszyka zaśpiewaj wraz z nami. Wszyscy śpiewają piosenkę pt.: "Razem z tatą" do nagrania instrumentalnego płynącego z magnetofonu w tle (MAC) Dziewczynka III Oj, bez Taty smutno by było... Wszyscy chórem Oj, tak, tak... Chłopiec II Kto by gwoździe wbijał w ścianę? Chłopiec III Kto by dziury wiercił w ścianie? Chłopiec IV Kto żelazko by naprawił? Chłopiec V Kto by pokój wymalował? I kto meble by przestawił? Dziewczynka III (ze złością) Oj, wam tylko gwoździe i śrubki w głowie! A czyj Tato gotuje, no, kto mi powie? Dziewczynka IV Mój! Wczoraj obiadek nam taki zrobił: makaron - guma i kości z drobiu. Wszystko sosikiem smacznie polane (troszeczkę tylko poprzypalane). Za bardzo to się tym nie najadłam, chociaż dwie porcje ja sama zjadłam. Tato wyciągnął wnioski praktyczne, że to obiady są dietetyczne. Dziewczynka V Mój ciągle siedzi przy samochodzie. Z garażu prawie już nie wychodzi. Samochód czyści, sprząta, wygładza. Ale na zewnątrz nie wyprowadza. Mama obiady nosi, kolacje. I ciągle krzyczy: Skończ reperacje! Czy ta toyota, powiedz, czy ona, jest już ważniejsza niż twoja żona? Z nią trzeba było iść do ołtarza - to właśnie Mama Tacie powtarza. Chłopiec V I co, skutkuje? Wraca do domu? Dziewczynka V Owszem, lecz hm...Nie mów nikomu! Już za pięć minut siedzi w piwnicy. Motocykl składa tam w tajemnicy... Chłopiec IV Mój ciągle siedzi przed telewizorem. Rano, w południe, w nocy, wieczorem... Wszystko ogląda, wszystko jak leci. Czy dla dorosłych, czy też dla dzieci. Chłopiec III Twój telewizję w kółko ogląda, A mój w lusterku się wciąż przegląda! Ciągle krawaty sobie kupuje, Bo ten źle leży, ten nie pasuje, W tym zbyt wzorzyście, w tym za jaskrawie, A ten niechcący umoczył w kawie. Mama już ręce swe załamuje, A Tato - dalej nowe kupuje... Chłopiec II Co tam krawaty! Co tam krawaty! Gorzej, gdy nie ma wciąż w domu taty! Bo gdy mojemu wolne się zdarzy, Zaraz z wędeczką jest już na plaży. Czy słońce praży, czy deszczyk kapie, stoi tak długo, aż rybkę złapie. Potem, niestety - chcemy, nie chcemy, W kółko rybeczki tatusia jemy. Ości wychodzą nam jeż uszami, Ale cóż, zrobić mu przykrość mamy? Dziewczynka II Mój Tatuńcio ukochany też jest w rybkach zakochany. Lecz nie biega on nad rzeczkę, bo sprytniejszy jest troszeczkę. On w akwarium je hoduje! Na moment ich nie odstępuje. Przygląda się im od rana, a do mamy mówi: "rybko ma kochana". Dziewczynka VI (przechwala się) A mój Tato pierze, sprząta, gotuje... Chłopiec V Pierze, gotuje...Tak wszystko naraz? Bo mój bez przerwy powiada "zaraz". Zaraz posprzątam, zaraz położę, zaraz wyniosę, zaraz ułożę, zaraz odkurzę z chęcią mieszkanie, i zaraz zrobię dzieciom śniadanie. Od tego "zaraz" Mama jest I (zwracając się do gości) Mili Rodzice! To były tylko żarty niewinne! Nasze rodzinki są całkiem inne! Nasz Tatuś prawie jest wymarzony, Dobry dla dzieci, dobry dla żony, A że wad troszkę na karku dźwiga, To rzecz normalna jest przecież chyba. Wszyscy chórem Drodzy Tatusiowie, przyjmijcie życzenia! Stu lat w dobrym zdrowi i marzeń spełnienia! Kolejny punkt programu to piosenka o rodzicach pt.: "Dom" ("Dzieciaki -śpiewaki", M. Tomaszewska)- nagranie instrumentalne. Następnie dzieci rozdają gościom przygotowane niespodzianki oraz składają życzenia. Przez chwilę wszyscy częstują się ciastem i kawą oraz sokami. Ostatni punkt programu to konkursy z udziałem dzieci i ich rodziców. Konkursy prowadzą wyznaczone wcześniej dzieci. Konkurs I ("Rodzinne marzenia") Udział bierze 3 chłopców ze swoimi ojcami. Pomoce: 6 dużych kartek przypiętych magnesem na tablicy, czarne pisaki, 3 szaliki. Zadanie - ojcowie zawiązują oczy synom, ich zadanie polega na narysowaniu wymarzonego domu dla całej rodziny -ojcowie mogą wydawać instrukcje. Potem następuje zmiana. Synowie zawiązują oczy ojcom. Ich zadanie to narysowanie wymarzonego auta dla rodziny. Dzieci mogą podpowiadać swoim tatusiom. Po zakończeniu konkursu brawami nagradzane są prace "plastyczne" poszczególnych par. Zwycięska para otrzymuje słodycze. Pozostałe pary - nagrody pocieszenia. Konkurs II ("Szukaj mamy") Udział biorą 3 mamy wraz z synami. Pomoce: 3 krzesła, 3 szaliki. Zadanie-mamy zawiązują oczy synom, siadają na wyznaczonym przez prowadzącego krześle, a dzieci mają odgadnąć, gdzie siedzi ich mama. Mogą delikatnie dotykać mamy. Po zakończeniu nagradzamy wszystkich brawami i III ("Łamanie głowy") Uczestnicy: 3 dziewczynki z ojcami. Pomoce: 3 czarne pisaki, 3 duże kartki z napisem "pietruszka". Zadanie - pary mają ułożyć jak najwięcej wyrazów z liter tworzących wyraz "pietruszka". Zwycięzców nagradzamy brawami i słodyczami, są oczywiście nagrody pocieszenia dla IV ("Tajemnice mamy") Uczestnicy: 3 dziewczynki z mamami. Pomoce: 3 krzesła. Zadanie- prosimy, aby dziewczynki wyszły z sali. W tym czasie prowadzący zadaje pierwszej mamie 3 pytania: - Jaki serial telewizyjny lubi pani najbardziej? - Gdzie udałaby się pani na wymarzone wakacje? - Ulubione pani ciasto? Po zaproszeniu córki prowadzący teraz jej zadaje te same pytania. Jeśli nastąpi zgodna odpowiedź - brawa i 1 punkt itd. Zwycięska para otrzymuje nagrodę główną, pozostali uczestnicy-nagrody pocieszenia. W opracowaniu powyższego scenariusza pomocą posłużył mi artykuł I. Niedopytalskiej w: Zeszyt nr 5 nauczanie początkowe, Wydawnictwo Pedagogiczne ZNP, 91/92, Kielce oraz książka R. Przymusa pt.: "Inscenizacje pełne radości". JUKA, Łódź 1995 r. Opracowanie: mgr Jolanta Ilnicka Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
3. Powitanie przez dyrektora szkoły: gości, pierwszoklasistów, rodziców nauczycieli, uczniów. 4. Powitanie uczniów kl.I przez przedstawicielkę SU: „Drodzy, Mali Przyjaciele! Od 1 września tworzycie razem z nami szkolną rodzinę. Dzisiaj Wasz wielki dzień - ślubowanie i pasowanie na ucznia.
Scenariusz na Dzień Górnika mogą go przedstawić dzieci: 4, 5-latki. Zawiera wiersz dla górników nafty i gazu, nie mogłam znaleźć żadnego w Internecie więc sama napisałam krótki, ale na temat. Scenariusz składa się z kilku wierszy i dwóch piosenek o górnikach, został przedstawiony jako podziękowanie za wizytę górników w
- klasy III-IV dystans biegu - 450m, start do biegu – na chodniku przy boisku do siatkówki plażowej na Kanonce – następnie 150 m przez boisko do drzewka i z powrotem, meta - przy bibliotece pedag., - klasy V-VI dystans biegu - 600m – start do biegu – przy drzewku na Kanonce, następnie 150 m do
Scenariusz pasowania na uczniów klas pierwszych 1. Część oficjalna Powitanie Serdecznie witam na dzisiejszej uroczystości pasowania klas pierwszych na uczniów Dyrekcję Szkoły, Ojca Proboszcza, wychowawców, rodziców, a przede wszystkim was drodzy pierwszoklasiści. Proszę wszystkich o powstanie! Baczność!
Po powrocie do klasy, dzieci wracają na swoje miejsca. Nauczyciel odczytuje imię i nazwisko dziecka, i jeśli usłyszy swoje, to idzie po karteczkę, na której one są napisane/wydrukowane. Następnie dzieci wybierają ze stolika wycięty z brystolu owoc/warzywo i przykleją na nie swoją karteczkę a następnie ozdabiają je.
odpowiedź, podaje ją głośno i odrzuca piłeczkę do nauczyciela. Jeśli nie zna , rzuca piłeczkę do koleżanki lub kolegi, który udzieli prawidłowej odpowiedzi. Pierwsze literki wyrazów, które będą odpowiedzią na zadane zagadki utworzą hasło-temat zajęć: GRZECZNOŚĆ 1. Zbieramy jesienią w lesie. (grzyby) 2. oTewv.
  • 0f9qfz698c.pages.dev/12
  • 0f9qfz698c.pages.dev/1
  • 0f9qfz698c.pages.dev/45
  • 0f9qfz698c.pages.dev/13
  • 0f9qfz698c.pages.dev/38
  • 0f9qfz698c.pages.dev/13
  • 0f9qfz698c.pages.dev/16
  • 0f9qfz698c.pages.dev/10
  • śmieszny scenariusz na dzień nauczyciela klasy 1 3